Like!

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Weronika Szymczak <3
Druga sesja z wspaniałą Werką! Tym razem udałyśmy się na wrzosowisko :D Pogoda dopisała, piękny zachód słońca, właściwie zero wiatru, po prostu idealnie! I poradziłyśmy sobie (znów) tylko we dwójkę :D W środku lasu znalazłyśmy takie piękne miejsce, że ach! Dużo baardzo udanych ujęć.Wera to zdecydowanie jedna z moich ulubionych modelek - piękna, fotogeniczna, świetnie pozuje, ma dużo własnych pomysłów + super się rozumiemy! 
Sporo zdjęć dodałam, bo naprawdę nie mogłam się zdecydować, proszę o cierpliwość i obejrzenie do końca, bo warto :*
























czwartek, 20 sierpnia 2015

Gabriela Pruszyńska <3
Sesję z Gabi planowałam już od jakiegoś czasu. Wymyśliłam sobie bajkowy klimat - wianek, filiżanki, kolorowy dymek i, moje ostatnio ulubione, światełko zachodzącego słońca. Więc zabrałam malutkie śliczne filiżanki z komody babci... i przy okazji białe prześcieradło, własnoręcznie zaplotłam wianek z tego, co w tej suszy znalazłam (przy okazji doznałam kontuzji przez te chwasty :'( ), już tydzień wcześniej "zarezerwowałam" sobie pomoc - Werkę - i ok 18 wyruszyłyśmy w plener :D Słoneczko oczywiście piękne ale jeden tyci szczegół trochę pokrzyżował moje plany - WIATR ;_; Wiatr, który wciąż zawiewał nam włosy na oczy. Wiatr, przez którego nie mogłyśmy zapalić zapalniczki - czyli aktywować naszego magicznego dymku ;_; Wiatr, przez którego prześcieradło chciało latać ;_; UH... Plus nie wzięłam pod uwagę, że lato chyli się ku końcowi i dzień kończy się trochę szybciej i musiałyśmy co chwilę zmieniać położenie :D Dosłownie goniłyśmy słoneczko! Ale ekipa zgrana, pełna energii i jestem bardzo zadowolona z efektów. 
Podzieliłam sesję z Gabi na dwie części - pierwsza bajkowa i słoneczna, druga sielska ale troszkę mroczna. A oto efekty! ;) 
DZIĘKI ZA POMOC, WERCIA, NIE WIEM CO BYM BEZ CIEBIE ZROBIŁA! <3




















poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Dominika Mikołajczyk <3
Kolejna taneczna sesja, tym razem z taką oto zdolną kruszynką! W pewnym momencie pogoda nas chciała przegonić (że nie wspomnę o gapiach -.-) ale i tak udało nam się zrobić kawał fajnej roboty :D
Dziękuję Jankowi za nieocenioną pomoc: taszczenie gratów, blendowanie i usuwanie kamieni i szkieł przed naszymi stopami :D